Do czego może doprowadzić zła diagnoza.

Wolf

Do czego może doprowadzić zła diagnoza.

Witam,
Jak w temacie, oświadczam że nie zostawię suchej nitki na pseudo serwisantach.

A więc post ma postać opierniczu i tak pozostanie do samego końca!

Zawsze podkreślam że jeśli czegoś nie potrafię to tego nie robię.

Niestety jest wielu zdania innego ,,może się uda".

Kilka już razy , a może kila naście otrzymałem informacje typu ,,bo powiedzieli że płyta padła, możesz looknąć na temat?".

Niestety dzieje się tak że ludzie mający małe pojęcie uważający się za informatyków półki wysokiej (za którego ja się nie uważam) twierdzą że jeśli nie wiedzą co się dzieje to napewno padła płyta główna trzeba wymienić i koniec.

Wczoraj dostałem z taka diagnozą Amilo, okazało się ze padła tylko bateria cmos, po wymianie laptop działa tak jak powinien.
Gdyby klient nie udał sie do mnie pewnie wywalił by laptopa na śmietnik i kupił nowego lub zapłacił krocie za naprawę.

To samo było by z Klientką od Asus K52JT, diagnoza padła na ładowarkę(sprawną, co wykazało moje badanie miernikiem), kupiła nową i nic to nie dało. Okazało się że serwisant z miasta soli stwierdził że do wymiany jest gniazdo zasilania i zrobi to za 200zł, z mojej diagnozy wynikało że stara ładowarka była okej, a gniazdo nie było do wymiany, wystarczyło tylko delikatnie nad lutować żyłę główną i wszystko działa po dziś dzień bez problemowo.

Pseudo serwisanci nie robią ważnej rzeczy, ja często zapoznaje się z informacjami o danym modelu i jego usterkach czytając fora itp...
Nie chodzi o to że nie doszedłbym do usterki sprawdzając wszystko po kolei, tylko wtedy jest szybciej... Sprawdzam usterki występujące najczęściej, jeśli to żadna z nich jadę dalej z diagnozowaniem... nigdy nie stwierdzam ,,To płyta główna jest spalona/zepsuta/ect...".

Wina leży albo po stronie Układów BGA, ram'u, taśmy matrycy, inwerterem lub po stronie układu zasialani ect... Nigdy nie spali się cała płyta od tak naraz....

Ukłon w stronę diagnosty nazywanego prze zemnie ,,bo płyta padła".

Uważajcie na nich! Lepiej poczytać na temat danego serwisu w internecie....

Wolf

Wczoraj otrzymałem kompa stacjonarnego z diagnozą ,,padła płyta".
Co za tym idzie po wciśnięciu powera wentylatorki zakręciły się na chwilke i koniec, diody płyty świecą.

Wpinam karte diagnostyczną, robie pomiar napięć miernikiem na molexie i wychodzi mi wynik=diagnoza zasilacz podaje za słabe napięcie.

Po rozkręceniu zasilacza i wydobyciu z niego tony kurzu okazało się że jeden kondensator wylał, drugi wybuchł a przy trzecim jedna nóżka pękła.

Po podłączeniu zasilacza i ponownym poprawnym zamontowaniu układu chłodzenia (mój poprzednik zrobił to źle do tego bez pasty;/) komp chodzi tak jak chodzić powinien.

Zasilacz marki Hung Fo co kolwiek to znaczy uległ destrukcji.... Smile